środa, 7 sierpnia 2013

Newton

   Trzecia zasada dynamiki … kojarzycie taką regułkę z gimnazjum? Taki okropny zlepek słów, które kiedyś trzeba było zapamiętać by dostać upragnioną czwórkę z fizyki. Jak to z fizyką bywa … zawsze się zapomina. Zasada brzmi (przekładając z polskiego na „nasze”): Jeżeli ciało A działa na ciało B, to ciało B działa na ciało A z taką samą siłą. No powiedzmy, że taka definicja wystarczała i wystarcza by na chłopski rozum ją zrozumieć. Ale jak to zawsze definicje … są głupie, bezsensowne i w ogóle do dupy.

   Ależ nie! Nie w tym przypadku!
Pan Isaac Newton był bardzo mądrym człowiekiem i ta akurat definicja nie jest wcale głupia.
A wręcz powiedziałbym, że jest zajebista i oprócz fizyki czy innych nauk ścisłych można zastosować ją do wszystkich dziedzin naszego życia. Chyba najbardziej uniwersalna zasada jaka tylko istnieje.
Piątka mistrzu Newton! Trafił żeś Pan w sedno …

   Dynamika w ostatnich paru dniach dała o sobie znać bardzo … dynamicznie.
Jakimś dziwnym trafem bądź też astronomicznym zbiegiem okoliczności na moją orbitę trafiło „ciało B”. W kosmosie jak to w kosmosie wszystko dzieje się z prędkością światła … więc dynamicznie wpierdoliło się to ciało w moją orbitę i zaczęło krążyć, latać i skakać niczym kulki w losowaniu Toto-Lotka. Zrobiło tak parę kółek … i zagościło na dłużej. Do teraz nie przestało się kręcić wokół mnie.
No i tajemnicze „ciało B” zaczęło mocno oddziaływać na moje ciało (A).

   Tak działa, działa, działa … i doczekało się kosmicznej reakcji. Ja zacząłem na nie działać równie mocno. I się kręcimy w ten sposób od paru dni badając nowe warunki własnych galaktyk.
Zobaczymy czy mój układ planetarny będzie w stanie przyswoić jeszcze jedną nową gwiazdę.
Choć gwiazda wydaje się kręcić tak mocno … obracać tak dynamicznie! A zasada okazuje się prawdziwa w życiu codziennym ... zwłaszcza w relacjach międzyludzkich. 

   Nowy przystanek na drodze mlecznej …na tym przystanku "zaiskrzyło".
Tesla (kumpel Newtona po fachu) zgotowałby owację ... 






14 komentarzy:

  1. Cholera, dawno nie czytałam tak dobrego tekstu! Jesteś niesamowicie zabawny! ;)

    Ale faktycznie coś jest w tej zasadzie. Szczególnie jeżeli chodzi o przyciąganie międzyludzkie. Życzę Ci, aby Twoja gwiazda udomowiła się u Ciebie i nigdy nie spadła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie to opisałeś! Masz do tego bezsprzecznie talent! Powodzenia w dalszych kontaktach z ciałem B:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż ryknęłam śmiechem na cały pokój ;D Dobry tekst!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż no to działań, szanowny ciele A, nie daj chłopakowi się ograniczać ;) czasami fizyka potrafi działać korzystnie. Ważne też jest prawo Archimedesa - Prawo zanurzone w ciele daje przyjemności wiele :)
    A tak na poważnie to szczęścia życzę, w końcu taka druga galaktyka jest nam potrzebna, żeby czasami naładować akumulatory ;)
    pozdrawiam
    [wykrzyknikami-pisane]

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialnie piszesz! Już dawno nie czytałam tak, eee.... fantazyjnego wpisu :).
    Oby tak dalej! No i... życzę dalszych podróży po galaktyce :D.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ee, jeżeli jeszcze możesz nawijać o Newtonie to znaczy, że tak źle nie jest. Jeśli w ogóle jest źle... Niezła metafora, kurczę, dopracowana. Naprawdę nigdy nie próbowałaś pisać piosenek? Masz do tego jakby... dryg. Tą metaforę też widzę w całkiem niebanalnej piosence.
    Co do Twojego komentarza- nie wiedziałam, ze ironię w moich odpowiedziach aż tak czuć...Chyb amuszę siębardziej piulnować, bo trafiłam na przeciwnika godnego siebię... Dobra, żartuję, ale piszac odpowiedzi byłam rzeczywiście w wisielczym humorze. No cóż, zdarza się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Takiego "zakapiora" chętnie bym spotkała :). I pewnie spotkam, bo na Bieszczady czaję sie od dawna. U nas mówi się przeważnie "Gdzie ty z tą mandoliną idziesz?" albo nazywa się gitarzystów "dręczydrutami". Wiesz, podstwa gitary to sie każdy osioł nauczy, ale nie wiem czy dla podstaw w ogóle warto w to wchodzić. Aha, i zaznaczam- nie silę sie na kurtuazję, raczej częściej na ironię lub na szczerosć, mozesz być spokojny.
      Czółko

      Usuń
  7. Dobry tekścior nie jest zły. Jest genialny! Masz Ty wyobraźnie i talent do pisania ;)
    Powodzenia w tym działaniu na siebie :D

    No chyba, że tak :D Czemu teraz nie wyszło?
    Autobusów mam za dużo w swoim życiu. W roku szkolnym spędzam w nich 1,5h dziennie-,- Hmmmmm, ale tak naprawdę nadal lubię nimi jeździć...

    Ja wpisywałam kod na czołg i jeżdżąc, strzelałam do wszystkiego. Lubiłam jak ścigało mnie dużo policji :D

    OdpowiedzUsuń
  8. już się ucieszyłam, że wpis o fizyce, ale po pierwszej linijce wiedziałam, że zaraz zjedziesz na jakieś babsko-męskie pierdzielenie :D
    co mam powiedzieć - powodzenia! mam nadzieję, że ciało B jest piękne, inteligentne, wygadane i warte ciała A!
    trzymaj się ziomuś ;) piona

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawie jak nauka fizyki z Czarno-Biauym :). I ostatnio, od jakichś paru dni, nie mogę się przestać uśmiechać, jak czytam Twoje posty, coś za dobrze idzie Ci ich pisanie. Poważnie... to oddziaływanie jestem czasem za mocne! Chciałoby się odgarnąć, odsunąć, trochę zmniejszyć to oddziaływanie, a się nie da.

    PS. Mówiłam, że masz talent do pisania, mówiłam. ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. No i konstelacja się dopełniła. Heej, gratuluję! Brzmi faktycznie filmowo, ale aż mi się ciśnie na usta, żeby powiedzieć tu coś o przeznaczeniu. Wydaje mi się, że jeśli jacyś ludzie mają się spotkać, to się spotkają - nie ma problemu. Nagle puzzle pasują, wszystko się zazębia i nomen omen WSZECHŚWIAT temu sprzyja. Trzymam za was kciuki!

    A nie mówiłam, że gwiazdy są magiczne? Hehe!



    Czasem zamiary nieświadomie nas kierują na konkrety, o które należało zahaczyć. Skąd wiesz, czy tamta notka nie jest napisana lepiej, niż zamierzałeś? :D

    Takie życie psychologa, tylko dlaczego moje wnioski są zazwyczaj mylne i czy zawsze będzie pod górkę?

    Fajna historia, nadaje się na jakąś książkę :D. Czekam na rozwinięcie ^^.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jedyny kawałek laika, który lubię ;)
    Szczęście widzę zagościło u Ciebie? Bardzo się cieszę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspomnienia w całości pozytywne! Najmilej jednak będę wspominać osoby, które na wiele różnych sposobów pchnęły mnie do działania, nawet jeśli chodzi tutaj o banalne blogowe sprawy.
    Jeszcze bardzo emocjonalnie podchodzę do całej tej przygody, więc pewnie stąd wynika enigmatyczność tego wpisu ;)

    Jasne, że pamiętam! Rzeczywiście byłeś w moim parku... Aż się wierzyć nie chce patrząc na to zdjęcie. A w tym roku też kwitną tam takie krzaki z kulistymi, drobnymi lekko zielonkawymi kwiatkami? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. konkluzja: ciało C się nie wpierdala.

    OdpowiedzUsuń