Sesja.
Różne są rodzaje "sesji" ... np. sesja zdjęciowa czy też sesja rady
miasta.
Ale mi
się kurwa akurat przytrafiła SESJA EGZAMINACYJNA. Dlaczego ja?
Inaczej
mówiąc jest to System Eliminacji Słabych Jednostek Akademickich.
I czuję,
że jeśli się nie ogarnę to zostanę wyeliminowany. Czeka mnie w sumie sześć
egzaminów.
S Z E Ś
Ć. Teraz wydaje mi się to tak dużo, że chyba nawet nie potrafię do tylu
policzyć.
Na
podstawie doświadczeń z poprzedniego semestru mógłbym pomyśleć że diabeł nie
jest taki straszny jak go malują. Ale jak słyszę słowo "Fizyka" to
mam wrażenie, że jestem w tak głęboko w d...., że nawet tam diabeł nie mówi
dobranoc.
Ma ktoś jakiś magiczny sposób na przetransformowanie się w geniusza ?
Bo będę
musiał w jakiś bliżej nie określony sposób zrozumieć na czym polega
"transformacja Galileusza".
Chyba
jestem zmuszony złamać zasady dynamiki Newtona. A jak nie to chyba się
"zróżniczkuję". Będą
astronoma robić z porządnego geodety ... no dajcie spokój.
Nie dość, że płace im pieniądze to oni jeszcze chcą mnie upierdzielić. Ale ja się tak łatwo nie dam!
Czas
zdobyć książki i zacząć coś działać. Także spadam na jakiś czas ... Jak się
ogarnę to coś tu naskrobię jeszcze.
A tymczasem posłuchajcie sobie piosenki, której użyłem jako inspirację do poprzedniej notki.
(Żeby
nie było, że to ja jestem taki poeta)
W takim razie powodzenia życzę, bo widać, że Ci się przyda ;)
OdpowiedzUsuńNo na pewno ...
UsuńNIE dziękuję! :D
Ja na szczęście mam fizykę za sobą. :P Teraz czekają mnie egzaminy z termodynamik: technicznej i chemicznej, podstaw analizy instrumentalnej i statystyki. A resztę jakoś się zaliczy. Choć czuję, że z automatyką troszkę się pomęczę. Ale damy radę! :)
OdpowiedzUsuńProste, że damy radę :)
UsuńStatystyka jest spoko! A reszty tych przedmiotów nie znam haha.
ze statystyką mam właśnie największy problem :P
Usuńjestem w nowym miejscu. ;)
Współczuję, wierzę jednak, że dasz radę. Jak to się mówi "zesraj się, a nie daj się!" ;D powodzenia!
OdpowiedzUsuńNo to powiem Ci, że nie pozostaje Ci nic innego, jak zarycie się w książkach. Hue. Ja Ci życzę powodzenia, mam nadzieję, że nie zostaniesz wyeliminowany, chociaż wiesz, jak się przygotujesz, będziesz miał czyste sumienie, że dałeś z siebie wszystko, to chyba to po prostu nie było Ci pisane. Ale to się nie zdarzy, coooś Ty ;D
OdpowiedzUsuńRacja, ale tylko w Polsce będąc, to mnie tak uderza. Codzienność przecież nie jest taka smutna, żeby się w niej tak pogrążać i chodzić takim przygnębionym. Za szybko, ani się nie obejrzysz. W jednej chwili jesteś wesoły tryskasz humorem, a za chwilę już po prostu taki zjebany, za przeproszeniem.
UsuńProszę Cię bardzo. ;))
Zajedwabiste? Jakie super słowo :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba ten z palcami, jest super!
No to trzymam kciuki! Fizyka to zło, ale cóż.
Ja już walczyłam z prawem konstytucyjnym, teraz walczę z zagadnieniami na powszechną, jedyne 305. Powo! :)
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny, jak go malują. Powodzenia z fizyką! :)
OdpowiedzUsuńI w takich chwilach doceniam uczenie się na bieżąco.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, poradzisz sobie ;) ja będę trzymała kciuki :D
OdpowiedzUsuńMnie sesje czekać będą od nowego semestru :D
Dasz radę. Twardym, a nie miękkim trzeba być!
OdpowiedzUsuńŻe fizykę masz zdawać? Po co Ci to na Twoim kierunku?
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze!!
Spinaj poślady i dajesz rade:)
OdpowiedzUsuńJa w Ciebie wierzę:) Trzymam kciuki!:D
Będę trzymała za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńja mam sesję dopiero w połowie lipca, nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. co studiujesz? (jeśli już mi to kiedyś mówiłeś, to wybacz mi zaćmę)
OdpowiedzUsuńspinaj poślady i rozwal egzaminy! cały tabun studentów się z nimi mierzy, damy radę!
dzięki za wsparcie! :)
Ja w obliczu sesji zmieniam się nie do poznania- staje się sportsmenką, maniaczką filmową , kucharką, a nawet sprzątaczką haha;) byle tylko odwlec moment bliskości z notatkami!
OdpowiedzUsuńW środę mam ostatnie zaliczenie i prawie 2 tygodnie laby;D a później tylko obrona i w lipcu wymarzony Madryt :)
Trzymam za Ciebie kciuki!Dasz radę!
Mi też!! :D
OdpowiedzUsuńOjej... książki trzeba szanować bardziej niż siebie! Bardzo zmokły (książki, nie Ty...)? :P
Hehehe... Dokładnie, najważniejsze, że idzie. :)
Ja, jak zwykle czytam ten cytat, to wyobrażam sobie wielgachny kamień, który się toczy. (wiem, dziwne..)
Sesjo, odejdź. Chociaż czeka mnie to dopiero od przyszłego roku to i tak czuję już ból na myśl o tym cholerstwie :D Ale dasz radę, dasz.
OdpowiedzUsuńBtw. Mes dobry człowiek ;)
No w sumie nie da się nie ominąć tego czy też nie zwrócić na to uwagi.. ale, hmm.. czy to jest prawdziwe, czy wymuszone, to nie jestem pewna. :)
OdpowiedzUsuńHmm.. jeśli chodzi o mój przypadek, to to chyba raczej by niw wypaliło, ale jak sobie popatrzę na moją siostrę, która z przyjacielem godzinami rozmawia i zero zobowiązań czy też inych takich. Ona żyje chwilą, wieczna imprezka i po co jej jakikolwiek chłopak? Hehe, no.. więc taka przyjaźć istnieje. :)
Sesja - mnie to jeszcze czeka, ale dopiero za wiele lat. Choć jak słyszę opinie znajomych, to podobno czas płynie nieubłaganie :c.
OdpowiedzUsuńHorrible fizyka - od kiedy weszliśmy w okres zdawania egzaminów, tylko to słyszę. A więc coś w tym jest. Ale ludzie co roku to piszą i jakoś dają radę, dlaczego innym miało by się nie powieść?
Poza tym pozostaje mi życzyć Tobie powodzenia!
Pozdrawiam! be-a-huminka.blogspot.com
Ejej, ale bycie ninja też mogłoby spełniać moje oczekiwania co do przyszłości :D Ale jednak chciałabym, aby to Twoje życzenia się spełniły, dzięki ;)
OdpowiedzUsuńTaki fetysz z tym wzrostem. Sama czuje się bardzo mała, więc ktoś musiałby za mnie nadrabiać ;p
Czekam na post "po sesyjny" :)
OdpowiedzUsuńDaj spokój, będzie dobrze! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń