poniedziałek, 6 maja 2013

Przyjacielu!


„Yo, tu Czarno-Biały. Dobry wieczór pamiętniku.
Dawno nie pisałem, poczekaj skręcę kilka spliffów”

Nie pisałem pamiętniku – nie pisałem, jak kiedyś. Zmieniłem Cię ostatnimi czasy dość znacznie.
Stworzyłem Cię głównie po to by móc dać upust swoim emocjom … i po to żeby za parę lat przypomnieć sobie kim byłem, co myślałem, jak się zachowywałem. Po to by ocenić czy teraz jestem lepszy/gorszy niż kiedyś. Czytając i analizując swoje pierwsze wpisy jestem pewien tylko tego, że jakoś się zmieniłem – ale nie wiem w którą stronę. Widocznie dalej balansuję między dobrem i złem.
Natomiast wiem, że na lepsze zmienił się mój styl pisania. To też był jeden z celów założenia Ciebie pamiętniku. Więc muszę Ci teraz za to podziękować. Wyostrzyłeś moje pióro niczym najdroższa ostrzałka z telezakupów mango. Nauczyłem się posługiwać nim jak bronią i tarczą. I czuję w tym sporą moc! Zaprzyjaźniłem się dzięki Tobie z literami, słowami i zdaniami. A z Tobą zżyłem się na stałe.

A dlaczego zmieniłem sposób w jaki korzystam z dobrodziejstw, które mi dajesz?

Hmm… nie jestem pewien. Może dlatego, że jednak zmieniłem się JA … więcej przeżyłem, zmądrzałem chyba trochę, wyrobiłem się … sam oceń mój przyjacielu.

Hmm… nie jestem pewien. Może dlatego, że uświadomiłem sobie, że ktoś znalazł Cię w mojej szufladzie i zaczął śledzić literka po literce. Do tej pory byłeś najtajniejszą z tajemnic. Byłeś sejfem, do którego nikt nie znał kodu. Czy to ma jakiś wpływ … sam oceń mój przyjacielu.


Ale myślę, że mimo wszystko jesteś mój! I tylko mój. Ty zmieniłeś mnie, ja Ciebie i chyba jest wszystko okay. I postaram się aby zawsze tak było. Żeby nic i nikt nie miał zewnętrznego wpływu na mnie – i co za tym idzie na Ciebie.


Dobra ziomek, koniec tych komplementów … idziemy stąd!
Będziemy pić, palić, gadać, wspominać i myśleć.


9 komentarzy:

  1. Taki przyjaciel jest bardzo dobry. Ja swojego uwielbiam :) I w sumie to mogę się podpisać pod niektórym zdaniami, mam tak samo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Leszek jest jednym z moich ulubionych raperów, każdy pamiętnik choć trochę podobny do Jego musi być cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy z nas z wiekiem dorośleje, rozwija się... takie blogi, pamìętniki zmuszają nas do przemyśleń. Poznajemy samych siebie, nasze myśli... oswajamy się z decyzjami które sami podjęliśmy... a dzięki temu że przenosimy to wszystko na "papier" poprawia się nasz styl pisania, sposób wypowiedzi:)





    OdpowiedzUsuń
  4. Co tu dzisiaj refleksyjnie! Nie wiem, jaki byłeś przedtem, ale chyba nie jesteś na jakiejś złej stronie, bo bym zauważyła :D

    Oja, masz na imię Kuba! *.* Tak, wybacz, dopiero teraz zauważyłam. Piękne imię!


    "Więc muszę Ci teraz za to podziękować. Wyostrzyłeś moje pióro niczym najdroższa ostrzałka z telezakupów mango. Nauczyłem się posługiwać nim jak bronią i tarczą. I czuję w tym sporą moc! Zaprzyjaźniłem się dzięki Tobie z literami, słowami i zdaniami. A z Tobą zżyłem się na stałe." Najlepsze w całym poście. Mega fajne połączenie. :)

    Picie, palenie i wspominanie, no grubo się zapowiada.

    Miłego :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki hołd ku chwale blogaska haha;)
    ja docenię go pewnie za jakiś czas:D
    Mnie, ostatnimi czasy taki upust emocji daje sport:)
    zmiany są potrzebne- dzięki nim człowiek jeszcze jest w stanie czymś siebie zaskoczyć (innych zresztą też).

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak lirycznie! ;) Sama bloguję od 8 lat - zaczęłam kiedy miałam 14 lat. Zawsze lubiłam pisać, ale na pewno to blog nauczył mnie jeszcze większej łatwości. Moje notki powstają w 5-10 minut. Więcej czasu wymagają tylko fotografie.
    Bardzo fajny pomysł na post.
    ___________________
    No i właśnie z tego co słyszałam już podobno dorównujemy pod tym względem Amerykanom!

    Z tym powinno się coś zrobić. Można by podzielić dzieciaki na przykład na grupy, które chcą w danym miesiącu uprawiać aerobik, które chcą wychodzić na łyżwy (kiedy jest zima), a które faktyczne chcą biegać, grać w koszykówkę, ćwiczyć sobie na materacach, matach, tańczyć... Przecież w każdej szkole jest kilku WFistów, a do tego wszystkiego nie trzeba robić dodatkowych kursów. Jedynie łyżwy można byłoby zakupić, ale to w budżecie szkoły nie musiałby być duży wydatek. Nawet jeśli - wystarczy zrobić jakiś kiermasz szkolny i kasa by się znalazła, bo dzieciaki chciałyby się włączyć kiedy wiedziałyby, że pieniążki pójdą na fajny sprzęt dla nich, a nie na "radę rodziców" - cokolwiek to znaczy tak na serio. Dałoby się to zrobić, ale trzeba chcieć.

    6 km? Matko... Wyzionęłabym ducha. :) Mój chłopak też tak biega... Ale on się, skubany, szybko rozwija. Trzy tygodnie temu ledwo 1,5 km przebiegł, a dzisiaj już bega po 10. ^^' Dla mnie to niepojęte co Wy wyprawiacie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wysłałam Ci dzisiaj pracę na maila :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Średnio, myślałam, że jest dużo lepiej, ale oczywiście klucz zakłada co innego. A matma (moja zmora) poszła całkiem w miarę, ale to nie to czego oczekiwałam, głupie błędy bolą :)

    OdpowiedzUsuń