poniedziałek, 27 maja 2013

"Opowieści z Siekierezady"

Siekierezada - knajpa z takich co średnio zjesz
Nikt cię nie zaczepia, możesz pić za trzech.

Widzę siedzi chłop, chleje non-stop ...

Dawno temu Bóg zostawił go jak szkic, rycinę
A ten wypełnia swoje kontury klinem

Klin, za klinem ... jego "przycisk samozagłady". Istota jego twórczości, istota jego dzieła sztuki na temat upadku, absurdu i bezcelowości życia. Mimo słabej-silnej woli broni się jak umie i na ile mu sił starcza, by go nie naciskać, ale jakoś dziwnie ten guzik zagłębia się w swym łożu do stanu – włączone.

Brak mu silnej woli, w sercu nosi lód ...
On nie chce myśleć o tym wcale,
Hart ducha wypracował w sobie,
Bo Bóg dał mu jedynie talent.

(Moje własne rękodzieło - z którego jestem nieskromnie bardzo zadowolony * idealnie oddaje stan "zagłębiania się guzika" w zadymionej knajpie)


" Bóg dał mu jeszcze wybór - talent lub normalność

Niepotrzebne skreślić, albo w łeb se palnąć "

19 komentarzy:

  1. Znakomita całość!
    A rysunek... pozazdrościć zdolności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby nie śmieszne, ale jakoś tak się uśmiechnęłam do tego tekstu :)
    Fajnie rysujesz! Tylko musisz się bardziej do dłoni przyłożyć... no i kapelusz też taki zrobiony trochę jakby w biegu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boo ten tekst ma jakiś taki podprogowy ironiczny przekaz ... być może ta podświadomość przyczyniła się do tego uśmiechu.

      Usuń
  3. Zdecydowanie skreślić normalność. Normalność jest nudna.
    Patrząc na Twój rysunek zaczęłam zastanawiać się, kiedy ostatni raz miałam ołówek w ręku. Chyba w trzeciej klasie gimnazjum, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  4. I masz czego być dumny! Mój talent do rysowania kończy się na narysowaniu słonia tyłem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie wiem jaką "panią policjant" będę, okaże się dopiero ;D a co do wyprowadzki - po prostu mam dosyć tego wstrętnego miasta, które zamiast się rozwijać i dawać ludziom szansę na normalne życie, to tylko utrudnia sprawę. Mieszkam tu od urodzenia, czas w końcu opuścić rodzinne gniazdko i znaleźc lepsze miejsce do życia.
    Filmy jak filmy, każdy lubi co innego w końcu ;D
    No wiem, ale obawiam się, że kolejne lata za szybką miną i z dzikiej 20 wpadnę w wyjącą 60! ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie też była taka knajpa. Alibi.
    Każdy szukał swojego alibi w kolejnym kieliszku za 2.50 czy lanym tyskim za 2.30 ceny przyciągały nieziemską śmietankę - podróżników z kosmosu którzy upijali się co wieczór by rano iść do pracy a potem znów wrócić i usiąść na swoim ulubionym krześle. Ależ oni byli zmęczeni... Całkiem tak jak ten gość z rysunku. Świetny!

    OdpowiedzUsuń
  7. No, lubię ten rysunek. Tak, już go lubię :D Ciekawa jestem, co próbuje zasłonić piciem. W końcu... zawsze chyba COŚ jest.

    Próbowałeś kiedyś pisać bajki dla dzieci? Taki rytm tego bardzo by pasował dla dzieciaków właśnie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tekst nie do końca jest mój.
      To połączenie inspiracji książką pod tytułem "Opowieści z Siekierezady" oraz piosenką "Lód w sercu".

      A bajki dla dzieci ... hmm .. nie wiem, może kiedyś spróbuję.

      Usuń
    2. Świetny jest. O, dzisiaj słuchałam "Lód w sercu". Jest genialny ten tekst.


      Fajnie jest spróbować wielu rzeczy :)

      Usuń
  8. I rysunek i wierszyk.Bobowe! fenomenalne! Arcydzieło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "wierszyk" o którym wspomniałaś to raczej nie jest wierszyk - tylko inspiracja jedną piosenką i jedną książką. Zmiksowałem je i połączyłem w całość. Rysunek jest jednak w całości mój.

      Usuń
  9. Trochę zazdroszczę, w ogóle nie potrafię rysować, a gość przypomina mi House'a. ;)


    Cieszę się, że Ci się podoba ;) I warto wyskoczyć na plażę, tą mniej zaludnioną, wtedy można odpocząć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawie jak sanktuarium jakieś ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka szkoda, że ja nie umiem ani tak pisać, a tak rysować. W ogóle jakaś wybrakowana jestem...

    OdpowiedzUsuń
  12. " Bóg dał mu jeszcze wybór - talent lub normalność
    Niepotrzebne skreślić, albo w łeb se palnąć'' - dobre!
    Podoba mi się rysunek. Oddaje w pełni klimat. Chyba nie potrafiłabym oddać jego wyrazu twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyżbyś oglądał Komisarza Alexa? Bo facet z rysunku to serialowy patolog, nie ma innej opcji! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Janusz Chabior - jeden z moich ulubionych polskich aktorów, mimo że niezbyt popularny i bez głównych ról.

      Usuń
  14. Fakt, widziałem kilka jego kreacji i zawsze bardzo przekonujący.

    OdpowiedzUsuń