czwartek, 14 lutego 2013

Wierszem



     Walentynki (ang. Valentine's Day) – coroczne święto zakochanych przypadające 14 lutego.
Nazwa pochodzi od św. Walentego, którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest również tego dnia. Zwyczajem w tym dniu jest wysyłanie listów zawierających wyznania miłosne (często pisane wierszem).
To może ja też dzisiaj wierszem zabłysnę (?) i list sam do siebie wyślę ...

No cześć Kuba, co słychać u Ciebie ?
Bo jak myślę o Tobie to jestem w niebie
Dziś jest światowy dzień zakochanych
A Ty wiesz ... jesteś taki wspaniały
Jaram się Tobą od stóp aż do głowy
Czarny i biały … lubię obydwie połowy
Jesteś przystojny i bardzo ponętny
a Twój urok osobisty jest nieogarnięty
Dusza artysty i wielka inteligencja
Czuję w Tobie wielki potencja(ł)
I można by tak pisać długo bezmiernie
Szkoda, że to wszystko wierutne brednie … !

Ot taki wierszyk … Czasem zostaje tylko samouwielbienie. Hehe … 
Żałosne.




4 komentarze:

  1. samouwielbienie to nie wada, tak uważam.
    powinieneś częściej sobie pisać wierszyki, uwielbiasz się tylko w walentynki? :) przereklamowane.
    PS doceniam twórczość oczywiście! zwłaszcza potencja(ł)

    OdpowiedzUsuń
  2. samouwielbienie niczym samoakceptacja ^^

    ja nie dostałam wierszyka, ani kwiatków, ani misia - facet kopnął mnie w dupę. yeah. prezent walentynkowy. liczy się oryginalność :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ołłł, piękny wierszyk, uśmiałam się. Skromnisiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Amerykanie to idioci. Hm zgodzę się, ale do pewnego stopnia. My w szkole średniej nabywamy wiedzę z każdego przedmiotu. Tutaj na poziomie inteligencji i wiedzy nie dorastają nam do pięt. Jednak ich system jest o wiele lepszy - uczą się konkretnych rzeczy, chodzą na konkretny przedmiot, na to co ich interesuje. Oni szlifują swoją wiedzę w wybranym kierunku, a my jesteśmy wszechstronni i bardzo rzadko dążymy do bycia geniuszem w jednej dziedzinie. Stąd więcej Noblistów z ameryki niż z Europy. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń