Ciąg dalszy
nastąpił. Ostatni sen miał swoją kontynuację nocy dzisiejszej.
Tym razem nie był
już fajny i nie podobał mi się ani trochę. Nawet był trochę straszny … przez
chwilę widziałem JĄ taką jaka nigdy nie była. Dopadła ją jakaś furia, była zła
i zostałem zwyzywany (co ostatnio raczej zdarzało się w świecie realnym). „Be”
pojawiła się ni stąd ni zowąd i wyskoczyła na mnie z wrzaskiem. Jej twarz
nabrała strasznie ostrych rys, była tak wyraźna, że aż nienaturalna. Jej usta
jakby zmutowane otwierały się na powierzchnię całej twarzy wydobywając
przerażający wrzask. Fala uderzeniowa tego dźwięku miała moc ciosu boksera wagi
ciężkiej i w dodatku trafiła czysto w moją czaszkę. Lekki knock-down. Wyrzucała
z siebie serie epitetów dużego kalibru. Ale głównie chodziło o to żeby mnie
wyśmiać … mnie ? a może tylko mój ostatni post. Dzisiejszy sen chyba powinien
mieć miejsce przed moim wpisem bo być może wtedy bym go nie wymyślił i nie
opublikował. Zresztą przecież i tak tego nie czytała. Wystarczyło więc, że
pomyślałem o tym co napisałem parę dni temu. Wracając do snu … hmm .. chyba
przegrałem przez walkower, bo nagle się obudziłem. W głowie został tylko przenikający
krzyk i tysiąc myśli.
A mam ostatnio nad
czym myśleć .. „Kam” zmusiła mnie do zastanowienia się nad sobą .. a zresztą
widziałem ją dzisiaj .. przez parę sekund .. ale to wystarczyło, żebym nie mógł
przestać o niej myśleć. A właśnie zbliża się koniec tego dnia, więc moje myśli
za chwilę się pewnie zakończą i dam im wolne do jutrzejszego poranka .. no
chyba, że znowu noc przyniesie jakieś senne niespodzianki …
Tak samo od siebie . Moje sny zawsze miały jakieś głębsze znaczenie i były dla mnie bardzo ważne... A śniły mi się już różne rzeczy. Widziałam dużo nieprzyjemnych sytuacji które w jakiś sposób były związane z moim życiem. Kontynuacja snów też mi się zdarzała i tak jak tobie nie zawsze przynosiła coś dobrego. A niespełniona miłośc jest chyba najlepszym tematem do rozważań dla naszej podświadomości...NIESTETY
OdpowiedzUsuńTakie sny ludzie mają a mi się śnią nic nieznaczące głupoty. Chociaż czasem takie może są i lepsze.
OdpowiedzUsuńjak jojo ma taką "kulkę" to zamiast tego był but męski, elegancki, brązowy, rozmiar 44 (prawdopodobnie). Słowo kochanek, wywołuje (wśród ankietowanych m.in. Głodna i Napolona i inne dziewice z internatu) przyjemne emocje i uśmiech, tak samo jak słowo reproduktor i seks. Marzenia są piękne. Do czasu.
OdpowiedzUsuńDokładnie ... złe emocje są silniejsze... A szkoda...
OdpowiedzUsuńCiekawe ile czasu można za kimś tęsknić ...
Masz naprawdę świetnego bloga :)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie ogromną prośbę, może proszę o zbyt wiele, ale to bardzo ważne.
Wymyśliłam pewną akcję na moim blogu, tak właściwie cały ten blog to już jedna wielka akcja!
Jeśli zechcesz mi pomóc, albo przynajmniej się przyłączyć - obserwując, będę Ci niezmiernie wdzięczna. Wszystko jest napisane w najnowszej notce.
Mogę zmienić świat tylko z tobą :)
f-me-i-am-famous.blogspot.com
Nie wiem czy da się nie kochać ... Wiem ze to jest (byłą) prawdziwa miłość... a może zauroczenie małej dziewczynki (?) Nie wiem ... Widzę za zakrętem mojego życia miłość... jeszcze głębszą i prawdziwszą... (z punktu widzenia rozumu) i boę sie ze jak przestanę kurczowo trzymać się tego co było to przeżyję całą tą zabawę z ranieniem i niespełnioną miłością jeszcze raz ...
OdpowiedzUsuńTo zabawne ...
OdpowiedzUsuńTy piszesz jak wszystko już sobie poukładasz...
Ja piszę chaotycznie właśnie po to żeby wszystko sobie pookładać ...
Pozdrawiam :)
agusia2205.blogspot.com
Tak wiem, masz rację ; )
OdpowiedzUsuńCzemu końcówki ? Ja mam dopiero początek ale dziękuję. ;D