Jestem spowolniony jak leniwiec trójpalczasty i zamknięty w sferze własnych myśli i marzeń
jak Michael Scofield w "Prison Break". A tak chciałbym otworzyć się całkowicie …
wyrzygać się emocjonalnie. Najlepsze jest to, że czuję, że mogę – mam z kim o
wszystkim porozmawiać. A właściwie popisać. Ale kilkugodzinne sms-owe konwersacje
w rozmiarze XXL to jednak nie to samo. Mimo
to czuję się wtedy wolny … uciekam od otaczającego gówna.
Chciałbym uciec razem z nią – nią w postaci fizycznej! Ktoś
kogo widziałem dwa razy w życiu bardzo się do mnie zbliżył. To nawet nie chodzi
o … jakieś wielkie uczucie … nie wiem, ale po prostu jestem pewien, że taka
moja wymarzona podróż – z nią była by czymś niesamowitym. Znam ją
powierzchownie – bo jak można kogoś dobrze poznać przez smsy ? – ale czuje w
niej jakiś wewnętrzny ogień. Mimo wszystko rozmawiamy jakbyśmy byli
przyjaciółmi od .. zawsze. Wygląda na to, że mamy ze sobą wiele wspólnych cech
ale też wiele sprzeczności. Stwierdziliśmy, że przeznaczenie i telepatia to
rzeczy które mogły nas połączyć .. pół żartem, pół serio (?)
Podróż - autostop -bezdroża i autostrady, wielkie miasta i
małe wsi, dni i noce, tanie hotele i
schroniska, ciekawe miejsca i nudne zabytki, przygody i kłopoty, piwo i wódka,
śmiech i płacz, kłótnie i zgody , długie rozmowy i długie milczenia … wszystko
to łączy jedno słowo - wolność.
Lubię świeże powietrze – dlatego noszę głowę w chmurach. Ahh..
ta wizja co chwila krąży po mojej głowie. A jeśli chodzi o chmury … to najpierw
chciałbym się na nie wspiąć a później z nich skoczyć, chociażby na
spadochronie! Yyy… ze spadochronem
(chyba).
Mam już spontaniczny plan tego spontanicznego
przedsięwzięcia … odnaleźć w niej coś więcej niż tylko sms-ową przyjaciółkę. Myślę,
że też miałaby ochotę uciec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz