sobota, 14 grudnia 2013

Grudzień w obiektywie - cz.2

Grudnia w obiektywie dziś część druga! Niestety nie mam czasu na bardziej wymagające czasu notki - więc ten fotograficzny projekt spadł mi troszkę z nieba. Choć i tak wiem, że część z Was już rzadziej tu zagląda i to pewnie przez moją nieregularność ... no ale trudno, nie mam wyjścia - za dużo rzeczy na głowie.
Dziś może mniej pierdolenia bez sensu a więcej zdjęć i obszerniejsze podpisy pod nimi.

 8. Mroźna libacja w parku. Podręcznik do biologii dobrze służył jak podkładka pod tyłek.
Wino otwierane w zajebiście zajebisty sposób - w zakładzie dorabiania kluczy (gwóźdź + młotek + jebnięcie). Pozdrawiamy pana "klucznika" - postawimy piwko kiedyś. 


 9. Jeżdżenie autobusami miejskimi to moje hobby - tym razem wracam z pracy. Pojęcie "autobus nocny" w moim mieście występuje już od godziny 19 - środek nocy jak skurczybyk! Ot wyszło mi takie dziwaczne zdjęcie na którym neony wydają się być chore na schizofrenię. So sick ...


10. Łoddałem krew. Całe 450 ml lżej. Wcale nie jestem taki bezinteresowny jakby się wydawało - dziewięć czekolad i zwolnienie z pracy to jednak dobra cena za moją krew haha. Nooo i mój nowy długopis w kształcie strzykawki - mistrz. A jeszcze się zarejestrowałem do bazy dawców szpiku kostnego. 

11. Znowu "paczkowy" akcent. To uczucie kiedy po kilku dniach od finału wchodzę na stronę paczki, sprawdzam wyniki i widzę ... zresztą popatrzcie sami na te liczby. Ponad pół miliona osób chciało komuś pomóc ... nie licząc wolontariuszy i pozostałych którzy wspierali akcję. 33 miliony złotych ... wow. 


12. Trening reprezentacji Austrii nie przyciągnął wielu widzów. Pusta Arena, szwabskie okrzyki i łomot uderzających krążków. Dopiero teraz na zdjęciu zauważyłem, że z band poznikały prawie wszystkie banery reklamowe sponsorów. Kolajny "lock-out" w PLH ...


13. Tak sobie myślę, że horyzont nocą jest dużo ciekawszy i zdecydowanie mocniej przyciąga w swoją stronę ... do miejsca gdzie znika łuna oświetlenia miejskiego. To zdjęcie potwierdza dwie rzeczy, że mój aparat w telefonie jest chujowy i to, że panorama miasta ze wzgórza zamkowego jest kozacka (choć tego tu nie widać przez tą mocarną jakość)


14. Ooo! Nie przepadam za zimą ... ale zimowy klimat tego zdjęcia mi się podoba. Powietrze gęste nie tylko od dymu z komina ... i lekko strzelający mróz. Po przerobieniu w Fotoszopie wygląda całkiem przyzwoicie ... dlatego, że nie robione telefonem!



A teraz jeszcze pytanie do wszystkich spostrzegawczych. Czy ktoś zauważył jakąś prawidłowość w dzisiejszej części projektu? Nie przewiduję żadnych nagród ... ale spróbujcie odgadnąć :)
WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z PROJEKTU MOŻECIE SPRAWDZIĆ W ZAKŁADCE NA GÓRZE.




14 komentarzy:

  1. Ej, też mam taki długopis! Ale to od Pawła, bo on oddaje krew : ) Podręcznik do biologii w końcu się do czegoś przydał haha ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie projekty czasami spadają jak z nieba osobiści bardzo je lubię. Można trochę bardziej popatrzeć na świat z czyjejś perspektywy.

    Zdjęcie z autobusu przypomniało mi wszystkie moje próby zrobienia nocą zdjęcia miasta, bądź autostrady :D - efekty podobne. Szacun poza tym za bycie dawcą, przyznaję, że nigdy nie byłam do takich spraw chętna. Sama nie jestem najlepszego zdrowia, a na widok strzykawki (w tym roku z przymusu parenaście razy) czuję jak mi gorąco. Dlatego chylę czoło.

    Obejrzałabym taki trening na boisku...

    Aaaa... i bym zapomniała o Twojej prośbie. Wiesz co nie jestem pewna, ale po pierwsze większość zdjęcia chyba robione fonem no i ............ też trochę się znalazło ;*.Początkowo jeszcze myślałam, że ciągle powtarzasz "Tak sobie myślę", ale to raczej tylko mój umysł nabija się ze mnie. No cóż :).

    Pozdrawiam, zaczepisty blog z świetnym podejściem z Twojej strony.

    gnome-in-hat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie trafiłam, ale po zdjęciach widać głownie to, że prowadzisz nocny tryb życia i na zmianę robisz zdjecia telefonem i czymś o lepszej jakości.Można by też doszukać sie tajnego szyfru w ułożeniu zdjęć, licząc od góry dwa poziome i jedno pionowe, potem trzy poziome i jedno pionowe, potem powinno być cztery poziome i jedno pionowe, jak dalej zachowasz tą prawidłowosć, to uznam, że wygrałam :)
    Drzewo jest genialne, bo ja bardzo lubię dziwne lub straszne drzewa. Panorama z autobusu raczej przygnębiająca, bo ja też jeżdżę po mieście po ciemku (tramwajem) i takie wnętrze kojarzy mi się tylko ze zmęczeniem i pośpiechem.
    Pożyczyłam kiedyś od znajomego taki "narkomański" długopis, i dałąm go na chwilę koleżance, bo chciała coś zanotować... Ale na mnie spojrzała... I bardzo delikatnie napisałą swoje i odłożyła go na brzeżek mojego zeszytu. A ja doipiero wtedy sie zorientowałam, że on ma kształt strzykawki (dlatego sie tak niewygodnie pisało) i dawanie go koleżance, która mdleje przy zastrzykach... Nie najlepszy pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne to zdjecie z drzewem :D oraz imprezowy autobus i libacja w parku.
    nie zauwaylam prawidlowosci, ale ja jestem slepa.

    OdpowiedzUsuń
  5. A co to tak zaczynasz kolejną część od alkoholu? Co prawda szczelnie ukrytego, ale jednak :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawidłowości nie wyczuwam.
    Też kiedyś chciałem być dawca krwi ale niestety. Nie mogę... a szkoda bo zwolnienie czasem by się przydało.
    Autobus to Ikarus? Coś mi tak na niego wygląda. Przejechałbym się tym cudem techniki. Powrót do przeszłości. Taaak! Zwłaszcza że te nowe Merce są wkurzające.
    Książka do biologii jest niezbędna do siedzenia. W sumie to do niczego innego się nie przydaje. No chyba że do rozpalenia ogniska jeszcze ;)

    Kurde wszyscy mają fotoszopa. Też bym chciał... ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Już wiem co sobie podłożyć, gdybym siedziała na wolnej ławce. Nie zauważyłam szczerze mówiąc tej prawidłowości w poście.
    Podoba mi się długopis. Na samym początku myślałam,że to strzykawka z czymś (tak się składa,że kojarzą mi sie one z jakimś kompotem, a nie z krwią), a potem gdy przeczytałam,że oddawałeś krew doszukiwałam się na obrazku takiej prawdziwej.
    A zdjęcie drzewa bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  8. e, biologia jest do niczego. Polecam angielki- duży format, do tego podwójnie, bo książka i ćwiczenia. Idealny do zapchanego pociągu, tylko wtedy jest niebezpieczeństwo że ktoś przysiądzie ci na głowie. Mi kiedyś przysiadł jakiś koleś w rurkach i nie było to cudowne przeżycie.
    Prawidłowość? Śnieg masz. I nie robisz żadnych aluzji do świąt, co jest raczej rzadkością na klka dni przed tym waznym wydarzeniem, kiedfy wszystkich ogarnia świąteczna szajba.

    OdpowiedzUsuń
  9. szczerze nienawidzę autobusów, transportu publicznego -.- zawsze trafiam na coś dziwnego
    takie inne to drzewo, a prawidłowości nie widzę, ale nie mam skłonności do zauważania czegoś takiego ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. W zasadzie fajne przedsięwzięcie z tym grudniem.
    W pierwszym momencie nie zorientowałam się, że to długopis!
    Nocne zdjęcia rzeczywiście korbiące.
    A ostatnie - efekciarskie, nie podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo no proszę :) kolejna osoba oddająca krew. Popieram:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdjęcie nr 12-przybij, szkoda, że mnie tam nie było! Świetne fotki, ale ja chyba zbyt tępa jestem, związku póki co nie widzę...Nadal podziwiam i nigdy nie przestanę podziwiać Twojego charytatywnego zapału.
    Niestety, brak w moim zestawieniu akcentów żużlowych, bo żużel i świeta (a przynajmniej Gwiazdka) kiepsko idą ze sobą w parze. Kiedyś, kilkanaście lat temu był w Pile Turniej Gwiazdkowy, teraz w święta to tylko stare mecze na płytach:) Nie ten klimat chyba, bo w USA, Anglii i Australii pod koniec grudnia ma być wiele imprez żużlowych. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  13. To zdj z lawka jest dobre:-D nie wiedziałam że po oddaniu krwi dostaje sie zwolnie z pracy:)

    OdpowiedzUsuń