niedziela, 5 lutego 2012

Zamknięty

Niestety jestem zamknięty w sobie i jak na złość mam kurwa klaustrofobie.
Dlaczego coraz bardziej się zamykam (?) nie potrafię się z tego wyleczyć ...
Nie jestem w stanie do końca wylać tego co we mnie siedzi, nawet jeśli dokładnie wiem co chce powiedzieć to mam problem z wyjawianiem i okazywaniem swoich emocji.
To dziwne, bo lubię rozmawiać z ludźmi ... tylko że czasem bardziej wolę słuchać niż mówić samemu.
Ostatnio często denerwuje mnie jak ktoś pieprzy mi do ucha jakieś bezużyteczne rzeczy, które tylko zaśmiecają mi głowę. Lubię rozmawiać - ale tylko z ludźmi którzy mają coś interesującego do przekazania ... o głupotach mogę rozmawiać tylko z najbliższymi, bo z nimi nawet największe bzdety są interesujące.
Z tymi, z którymi chwile mijają najprzyjemniej mogę nawet siedzieć w zupełnej ciszy...
Swoją drogą wydaje mi się, że czasami więcej można powiedzieć mową ciała .. spojrzeniem, dotykiem, uśmiechem ;) A może najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą ... oczywiście nie na głos .. chociaż słyszałem że to też bywa zdrowe - od czasu do czasu.
Niechcę się zamykać w ten sposób.. mam zdecydowanie mniej osób z którymi utrzymuje bardzo bliskie kontakty. Dawna osiedlowa paczka już nie istnieje, zostało tylko paru... A reszta ? Hmm .. kilku z nich straciłem już dawno, szkoda że nie ze swojej winy.. a może to kwestia złego wyboru (?)
A może to była kwestia czas ? Może nie przeszliśmy razem próby .. każdy poszedł w swoją stronę.
Jedni w nieustanny melanż, inni studiują .. a inni odeszli sami. Ale to i tak zawsze będą osoby niezapomniane..
Może teraz powinienem sobie uświadomić że na placu boju przy moim boku zostali sami najlepsi :)
Na pewno tak jest .. ale i tak nie potrafię nikomu całkowicie zaufać .. zamykam się w sobie przez poprzednie doświadczenia. Zamykam się mimo tego, że mi to nie pasuje .. chce się wyrwać ze świata własnych myśli, a one znowu przez cały wczorajszy dzień za mną chodziły. Chodziły dopóki znowu nie wyszedłem na prawie całą noc .. poprostu potrzebuje jakieś rozrywki, wtedy moge otworzyć a raczej uchylić drzwi do siebie ;)

A tutaj ? Tutaj mogę się otworzyć prawie całkowicie .. tutaj nikt mnie nie zna, a bloga piszę głównie dla siebie a nie dla innych. W ten sposób właśnie próbuję wylać swoje uczucia. 
Ostatnio troszkę mniej tu piszę, bo jakoś było wiele innych spraw na głowie, poza tym nie mogę się skupić gdy ciągle w domu ktoś coś odemnie chce .... 
Czekam aż ktoś pozwoli mi otworzyć się tak naprawdę !


Co za beznadziejny bełkot ... 
Może humor na dzisiejszy dzień poprawi mi muzyka i piosenka, która nie chce wyjść z mojej głowy już od wczoraj :)







2 komentarze:

  1. Otworzenie się przed ludźmi nie jest takie łatwe.. wciąż słychać, lub widać jak wiele z nich rani, wykorzystuje to co wie o tobie dla własnej korzyści, szydzi albo plotkuje... dlatego właśnie prwdziwe emocje powinno się okazywac tylko przed tymi, którym ufamy. Reszta może zobaczyc jedynie fragment nas, bo często na więcej nie zasługują ;)

    Trzymaj się ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę że już sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, otworzyc się można przed kimś kogo sie zna, początki jakiejkolwiek znajomości powinny być ostrożne lecz nie do przesady, trzeba z ludźmi rozmawiać, niekoniecznie od razu sie otwierać. Pisanie bloga - oczywiście, ja tez tak zaczynałam 3 lata temu, choć jestem troche starsza od ciebie. Blog pisze się aby rozładowac emocje, i te dobre i te złe, w necie można prędzej spotkać ludzi o pokroju zbliżonym do siebie, piszesz i rozmawiasz z kimś kto ma podobne zainteresowania, pasje, lubi te sama muzykę itd.... w ten sposób można poznać choc trochę wnętrze drugiego człowieka.
    Czekasz ? ... na kogo ?????
    pozdrawiam cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń