No cześć ! Dawno mnie nie było tutaj … nie mogłem znaleźć
czasu.
Właściwie to zagubiłem się w swojej czasoprzestrzeni … ale
teraz już powoli wracam z dalekiej wycieczki do odległych, głębokich myśli. Zakorzeniłem
się w fotelu, zakorzeniłem wzrok swój w czeluść. Wszystko zaczęło robić się
jasne. Wiem, że popełniłem błąd – a teraz jeszcze przekroczyłem cienką granicę
.. a może to nie ja ją przekroczyłem (?). Od tego momentu dość tego typu
błędów.
Czuję, że wróciłem do stanu równowagi, tego sprzed kilku
lat, tego którego tak szukałem.
Obserwator,
Myśliciel, The Investigator, Indywidualista, Ekscentryk, Tragiczny Romantyk,
The Individualist - à propos poszukiwań.
Z nudów, a może z ciekawości zrobiłem test .. test
osobowości – takie wirtualne serum prawdy.
No i cóż się okazało ? Słowa które napisałem wyżej, to
główne określenia mojej osobowości.
A właściwie to sama
prawda, może z małymi wyjątkami. Kurde, aż jestem zaskoczony, że tak wiele z
tych „internetowych bzdur” – za które uważałem dotychczas podobne testy – było prawdziwe.
Chociaż każdy chyba powinien te „bzdury” interpretować indywidualnie … wydaje
mi się, że moja świadomość własnego wnętrza jest dość duża. Ale paradoksalnie
wiedząc o tym jaki jestem .. a jestem skomplikowany i czarno-biały … to pomimo
tego, albo właśnie dla tego, zdarza mi się zgubić … a odnajduje się poprzez
moją muzyczną medytację. A cytując tekst, który zapodał mi ten wirtualny
psycholog to „Obserwator potrzebuje okresów samotności. W tym czasie może
wracać do wcześniejszych wydarzeń, aby je na nowo przeżywać i cieszyć się nimi.”
Priorytetami dla takiego indywidualistycznego obserwatora są
emocje i intelekt, które zdecydowanie górują nad działaniem. Czyli piękny
przykład walki serca i rozumu … tyle, że nie w stylu z reklam firmy
telekomunikacyjnej. Od zawsze lubiłem obserwować .. zawsze .. lubię
koncentrować się na przeszłości i przeżywać ją ponownie. Wole patrzeć i słuchać
niż wdawać się w dyskusję – może dlatego, że cały czas toczę wewnętrzną debatę
na określony temat, sam ze sobą. To jest całkiem wygodna postawa, potrafię
zauważyć dużo szczegółów, rzeczy, zachowań – na które inni po prostu nie
zwracają uwagi. Widzę przez to wszystko z innej perspektywy.. a te wszystkie
cechy powodują u mnie częste poczucie wyższości … chociaż i tak skrzętnie
ukrywane – „W czasie rozmowy z drugim człowiekiem potrafi całkowicie stłumić
swoje emocje.” Tak, tak jest … potrafię
się wtopić w tłum, potrafię ukryć się tak aby nikt nie wiedział co myślę
naprawdę – kiedyś sposobem było dla mnie kłamstwo a teraz już tylko
dystans. Indywidualista próbuje znaleźć
odtrutkę w hojności (raczej ta intelektualna i emocjonalna a nie materialna) ..
innym moim sposobem na walkę jest pracowitość … z czego czerpię złudną
satysfakcję. W tym względzie to akurat jest różnie, ogarnął mnie leń :)
„Najlepszy zawód dla obserwatora to: psycholog, naukowiec,
badacz, programista komputerowy.”
Ja, moja osobowość i nawet ten blog często inspirowany jest
kontrastami. Często popadam w skrajności…
„Częstym stanem u niego jest depresja i melancholia […] okresy depresji i
hiperaktywności na zmianę. Jeśli depresja jest zbyt duża zaczyna ją zwalczać.”
Lubię takie psychologiczne tematy, interesuje mnie to ..
obserwując ludzi zawsze oceniam ich pod względem psychiki, zawsze analizuje … a
zwłaszcza samego siebie. W teście mogłem wyczytać, że jestem samowystarczalny –
ale nie do końca, bo to są tylko momenty, a tak naprawdę lubię ludzi i lubię
ich obserwować, jest mi to potrzebne .. ale oni też są mi potrzebni … nie zawsze
każdy indywidualista może rozwiązywać swoje problemy w samotności ! „Indywidualiści
to świetni psycholodzy. Potrafią pomóc ludziom, którzy znajdują się w trudnej
sytuacji życiowej. Są to doskonali piosenkarze, malarze i tancerze.”
Wg mnie każdy z osobna jest indywiduum. Każdy bowiem jest całkiem inny... Czy początek notki odnosi się do kobiety? Chyba tak... otoż widzisz, granice. Granice dla kobiet są nie do przekroczenia, gdy mają one dylematy. Zastanów się nad tym.
OdpowiedzUsuńA no widzisz, powinnyśmy to lubić, lubimy to, gdy jesteśmy pewne, że robi to odpowiedni mężczyzna. W innym wypadku odpychamy to, nie przyjmujemy. Bo nie chcemy dawać nadziei, ale myślę, że to prawidłowe zachowanie, dość rzeczowe, ale wciąż prawidłowe...
Pozdrawiam ;)
Bird-of-prey
Nigdy nie wierz testom! Wiem, że może to brzmieć dość dziwnie od kogoś, kto studiuje psychologię, ale wiem co mówię. Testy psychologiczne, to jedynie podpowiedzi dla psychologa, czy "pacjenta". Nie określają, nie definiują. Miałam kiedyś styczność z dziewczyną, która popadła w depresje, bo test jej "powiedział" że ma skłonności do wykorzystywania innych i samookaleczania. A ona była w 100% normalna, towarzyska, miła i przyjazna. Ale skoro tak mówi test psychologiczny, to musi być prawda, nie? Jesteś sobą i sam najlepiej wiesz, JAKI jesteś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ;)
Kurde... Muszę chyba zluzować z nauką, bo nie mam nawet czasu na bloga. Albo źle mówię, muszę spinać pośladki, bo nie zdam matury... Ehh. Czy może dopaść dół w zwiążku ze zbliżającą się maturką?
OdpowiedzUsuńBird-of-prey
W liceum miałam dwa przedmioty takie troche psychologiczno - socjologiczne ze względy na kierunek ... potem też miałam psychologię w kolejnej szkole. W sumie to podstawy ale dało mi to niezły obraz człowieka. Zaczęłam się tym trochę interesować i teraz łatwo przychodzi mi podczas rozmowy ocena osobowości drugiego człowieka. Choć są ludzie którzy są tak skryci , że kompletnie nie umiem ich rozgryźć.
OdpowiedzUsuńMasz racje, może i nie powinniśmy tego burzyć... Może powinniśmy pozwolić życiu się układać wedle jego woli. Ale to czasami zbyt czasochłonne... chociaż jeśli chodzi o mnie to wszystko dzieje się zbyt szybko. Wspomniałeś o przekraczaniu granicy. Nie tylko ty ją przekroczyłeś. Wiem, o jaką granicę Ci chodzi. Mi chodzi o tą samą... Dlatego chciałabym zawładnąć losem i wszystko pozmieniać... Stąd moja przemyślenia.
OdpowiedzUsuńSpiaj się, to może pozytywnie wpłynąć na wynik twojej maturki ;)
Serdecznie pozdrawiam, Bird-of-prey ;)