Szczerze mówiąc nigdy wcześniej tego nie robiłem. Nigdy nie miałem fazy na takie rzeczy. Odkąd pamiętam takie postanowienia kojarzyły mi się ze sztucznymi i pustymi obietnicami, o których się zapomina na drugi dzień. Wyśmiewałem więc i kpiłem ze wszystkich na wyrost ambitnych. Ale (zawsze kiedyś się pojawia jakieś "ale") w tym roku chyba doszedłem do momentu w którym czuję siłę, że mogę stworzyć taką listę i jej dotrzymać! Albo rzeczywiście wzmocniłem swój charakter, albo tylko po prostu dorosłem do takiej świadomości. Wytrenowałem w tym roku swoją silną wolę dość mocno. Na tyle mocno, że spróbuję powalczyć ze swoimi słabościami. Skłoniło mnie do tego kilka rzeczy... oprócz obserwacji siebie i tego co wokół zmobilizowała mnie muzyka. Przy przesłuchiwaniu nowej płyty Sokoła i Marysi Starosty wróciłem jeszcze do płyty poprzedniej (tak żeby sobie przypomnieć) i trafiłem na "Reset" i reset trafił we mnie.
Posłuchajta (i pooglądajta!) i zastanówta się chwilę, a później moja lista:
"Najpierw odstaw Red Bulla, którego pijesz z rana
papierosa, po którego sięgasz też nie zapalaj
Odpuść kawę, alkohol, nie skręcaj jointów,
wszystko jest dla ludzi, ale zacznij od początku"
Uświadomiłem sobie też, że moja lista NIE jest niezwykła - prawie każdy się boryka z takimi "problemami". Tylko nie każdy traktuje je poważnie. Ja przynajmniej spróbuję ... nie jestem pewien, że mi się uda - ale może przynajmniej w jakimś małym stopniu. Zobaczymy jak długo wytrwam, będzie to taki test. Oprócz takich standardowych postanowień dodaję też kilka rzeczy z listy marzeń. ROBIĘ TO TYLKO PO TO ŻEBY MIEĆ "DOWODY NA PAPIERZE" - żebym nie mógł się wymigać przed samym sobą.
1. Ograniczenie alkoholu. Ostatnimi czasy w ogóle alko mnie nie pociąga. Znudziłem się tym i nawet piwo już nie sprawia takiej przyjemności jak kiedyś. Postanawiam więc ograniczyć do jednego razu w miesiącu jeśli jest okazja do świętowania. Nie chcę całkiem rezygnować - bo to czasem dobry sposób na odreagowanie pewnych rzeczy. Raz w miesiącu coś mocniejszego - DAM RADĘ!
2. Całkowity zakaz palenia fajek! O tak, muszę wrócić do swojej starej zasady nie dotykania papierosów. Wtedy było zdecydowanie lepiej ... kiedy mogłem swobodnie powiedzieć "Nie, dziękuję". Na szczęście nigdy się od tego nie uzależniłem, ale idąc tą drogą co teraz mógłbym wpaść w tytoniowy nałóg. A tego nie chcemy - papierosom mówimy nie - DAM RADĘ!
3. Karnet na siłownię (zamienne na przebiegnięcie PÓŁMARATONU). To już przerabiałem ... i od dawna takie plany się w mojej głowie kręciły. Kiedyś bardzo lubiłem sobie "pomachać" na siłce. Ale słomiany zapał wygrał i na kilku miesiącach się skończyło. Teraz trzeba wrócić do formy. Motywacją musi być kupienie karnetu żeby nie zmarnować wydanych pieniędzy. Będziemy koksić - DAM RADĘ!
4. Wyjaśnić wszystkie niewyjaśnione sprawunki z moimi ludźmi, sprostować wszystkie krzywe sytuacje i odbudować nadpalone mosty. Może uda się skleić starą ekipę i uratować atmosferę starych czasów.
To będzie trudne, ale ... - DAM(y) RADĘ!
5. Pojechać na tego(2014!)roczny HipHop Kemp! Tak, tak, tak ... tym razem muszę tam być i już zapowiadam, że Hradec Králové będzie moje. Nawet jakbym miał pojechać sam to po prostu nic mnie nie powstrzyma. I właśnie sobie przypomniałem, że od stycznia będzie prowadzona przedsprzedaż biletów.
Trzydniowe święto kultury Hip-Hop, będziemy koncertować - DAM RADĘ!
6. Kolejna wycieczka autostopem. Tym razem zagraniczna, to będzie rozszerzenie marzenia z tego roku. Trzeba robić progres - najpierw była cała Polska to może teraz czas na całą Europę?! Właściwie czego nie, chcieć to móc i o tym się przekonałem na tych wakacjach podczas mojego Tour de Pologne - DAM RADĘ!
7. Zrobić sobie drugi tatuaż. To już czysto finansowa sprawa, muszę odłożyć na to hajsik. Chociaż nie ... bo przecież jeszcze muszę zdecydować się w końcu co ma być na tej dziarze. To trudne zadanie na pewno. Wiem na razie, że prawie ramie ... już zarezerwowane. To będzie coś większego niż za pierwszym razem - DAM RADĘ!
8. Znaleźć lepszą pracę. Może nie koniecznie lepiej płatną bo najniższa krajowa to jak na moje potrzeby wystarczająco .. a z drugiej strony w moim mieście chyba wszędzie dają najniższą. Ale LEPSZA, lepszą czyli taką żebym był z niej zadowolony, żeby mnie nie wkurwiała i żeby każda spędzona w niej godzina nie była dla mnie męczarnią i karą. Na tym rynku pracy mało zależy ode mnie, ale ... - DAM RADĘ!
9. Zdam sesję. Po tym jak w tamtym roku miałem chwile zwątpienia, tak teraz postanowiłem że dokończę te studia i wymęczę tego inżyniera. Ale dalej traktuję to tylko jako zdobycie papierka, które na dobrą sprawę nie sprawi mi przyjemności. "Niechcem ale muszem" - DAM RADĘ!
10. Założyć nowego bloga. Bloga którego poświęcę tylko i wyłącznie opowiadaniom nad którymi pracuję ... no dobra "pracuję" to zbyt dużo powiedziane. Ale już zacząłem i czuję rozpierdol. Za niedługo konkurs na blog roku więc może to będzie dobry moment żeby z tym wystartować (?). Mam pomysły, tylko nie mam czasu, ale ... - DAM RADĘ!
TAK TO WYGLĄDA. U WAS PEWNIE DOŚĆ PODOBNIE.
JEŚLI TAK TO KIBICUJĘ WAM, A WY KIBICUJCIE MI.
2014!
OSTATNIA ODSŁONA GRUDNIA W OBIEKTYWIE POJAWI SIĘ JUŻ W NOWYM ROKU ŻEBY OBJĄĆ RÓWNIUTKO CAŁY MIESIĄC. Całość do obejrzenia w zakładce "Grudzień w obiektywie".
Widzę, że nie tylko ja porywam się na tworzenie noworocznych postanowień. W tym roku jednak zmodyfikowałam ich formę - do poszczególnych celów wprowadziłam konkretne podpunkty, aby znowu nie wyszło jak zwykle...
OdpowiedzUsuńJejku, ile postanowiem :D Ja sie ograniczam do 3-4 baaardzo skromnych, zebym nie miala wyrzutów sumienia ze nie wytrwalam :D
OdpowiedzUsuńTeż bym się chciała wziąć za siłkę... Ale z zerową kondycją to sprawa raczej przegrana. Co jakiś czas mam taki zryw i nic z tego nie wychodzi. Oby się Tobie udało ;)
OdpowiedzUsuńBileciki już są na kempa przecież. Przymierzam się do zakupu po sylwestrze, bo sierpień bez kempa to żaden sierpień. Też tak powiesz w przyszłym roku, to pewne ;)
Trzymam kciuki za wszystkie inne postanowienia ;)
żeby ci się udało:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego tatuazu :) chlubne postanowienia, duzo bedzie nad nimi pracy! ale wiem, ze DASZ RADE :) trzymam kciukasy za wszystko.
OdpowiedzUsuńCiekawa lista:) Te postanowienia pokrywają się z moimi może w dwóch-trzech punktach...Życzę dochowania postanowień/spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńKurczę, zamiast "Opublikuj" klinkęłam "Wyloguj się", też macie takie durne pomyłki?
OdpowiedzUsuńWięc krócej- trzymam kciuki. Diabelnie długa lista, tak z mojego punktu patrząc. Do realizacji, ale długa. Moja by taka nie wyszła, szczenięcy wiek pozwala mi uniknąć niektórych życiowych problemów... Co całkowicie doceniam.
Nie stawiam sobie postanowień noworocznych, bo zimą chcę tylko pzreżyc do wiosny. Zmieniam swoje życie wiosną, i jesienia, gdy idę do kolejnej klasy. Teraz to nie ma sensu
Kurczę, zamiast "Opublikuj" klinkęłam "Wyloguj się", też macie takie durne pomyłki?
OdpowiedzUsuńWięc krócej- trzymam kciuki. Diabelnie długa lista, tak z mojego punktu patrząc. Do realizacji, ale długa. Moja by taka nie wyszła, szczenięcy wiek pozwala mi uniknąć niektórych życiowych problemów... Co całkowicie doceniam.
Nie stawiam sobie postanowień noworocznych, bo zimą chcę tylko pzreżyc do wiosny. Zmieniam swoje życie wiosną, i jesienia, gdy idę do kolejnej klasy. Teraz to nie ma sensu
A ja właśnie co roku robię postanowienia. Tak, wiem,że większość z nich się nie dotrzymuje, ale i tak je robię, bo tuż na początku roku mam taką motywację,że po prostu musze je napisać! Póki co nauczyłam się,że nie należy bić rekordów w postanowieniach (raz doszłam do ok.30) bo im jest ich więcej tym trudniej je dotrzymać.
OdpowiedzUsuńTak ostatnio zaczęłyśmy gadać z koleżanką,że pojedziemy w przyszłości zwiedzić Europe autostopem i mieszkać u jakiś ludzi, którzy ogłaszają,że przyjmą kogoś do domu na kilka dni, ale to bardzo odległe plany, bo trochę minie jeśli to w ogóle zrealizujemy. Chyba lepiej zacząć tak jak ty od Polski, dopiero teraz wpadłam na ten pomysł.
Hm... drugi tatuaż. Nawet nie wiedziałam,że masz jakiś. Ciekawa jestem jak ten następny będzie wyglądał.
Więc życzę powodzenia w realizacji tych postanowień :)
postanowienia , postanowienia, nie wiem czy chce coś postanawiać, pewnie i tak sie nie bede tego trzymac, za bardzo mi nie zależy.
OdpowiedzUsuńreset, super
¦ mój blog
No to powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPostanowienia, postanowienia... w tym roku sobie odpuściłam. Wkurza mnie ten cały noworoczny nastrój, liczę, że po prostu będzie dobrze :).
OdpowiedzUsuńFajne masz to podejście do pracy, ja podobnie podeszłam do wyboru szkoły, bo o pracy myślę na razie tylko przyszłościowo. Też zamierzam w końcu wprowadzić blog z opowiadaniem w życie... ale tak tylko dla odmóżdżenia :D.
Powodzenia Ci życzę ze wszystkimi postanowieniami. Wiadomo, że jeśli jedno się spełni, to od razu jest motywacja do dalszego spełniania, więc mam nadzieję, że pójdzie Ci to jak z płatka! :) Ja też mam swoje postanowienia i mam nadzieję, że pójdzie to mi bardzo dobrze, 2013 był dla mnie pod tym względem bardzo dobry. Oby się powtórzyło. Trzymam kciuki za Ciebie :)
OdpowiedzUsuń