tag:blogger.com,1999:blog-4143625304209133991.post5569495187077072483..comments2023-10-31T16:28:10.496+01:00Comments on Samadhi: TolarancjaCzarno-Biauyhttp://www.blogger.com/profile/14520952212820642535noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-4143625304209133991.post-60375278931816065072012-01-19T22:40:43.069+01:002012-01-19T22:40:43.069+01:00Zadajesz bardzo śmiałe pytania... albo wydają mi s...Zadajesz bardzo śmiałe pytania... albo wydają mi się śmiałe. Z pewnością to drugie...<br />Tak często jak każdy rozmawiam z samą sobą... miałąm jednak okres w życiu, bardzo szczęśliwy okres w życiu, gdy rozmawiałam ze sobą na ulicy, ale były to krótkie rozmowy, albo podśpiewki jakieś. Wszystko wyrażało zduszone emocje, konkretnie zadowolenie... Tak, w sumie tylko gdy jestem kontent potrafie coś do siebie powiedzieć, to jest takie dziwne, gdy patrzymy na to z boku, ale w stanie szczęścia wszystko jest normalne ;)<br />Czemu zaczęłam pisać bloga... odpowiedź na to pytanie jest dość długa, na pewno chcesz ją poznać? I jeśli ją poznasz również chciałąbym dowiedzieć się, dlaczego Ty piszesz bloga... <br />Bird-of-preyAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4143625304209133991.post-19278760012289658462012-01-19T18:45:31.035+01:002012-01-19T18:45:31.035+01:00Bałagan, właśnie, bałagan... jest okropny w mojej ...Bałagan, właśnie, bałagan... jest okropny w mojej głowie. Wiem, że powinnam więcej myśleć niż mówić, ale trudno to u mnie opanować... Nie nawidzę tej cechy, ciągłe gdakanie, jak siedzę 2 dzień w domu sama nie kontaktując się z nikim, dostaję napadów agresjii, bo mam potrzebe mowienia... przekaywania informacji nikomu do niczego nie potrzebnch, śmiertelnie zła cecha. Zazdroszczę Ci, że potrafisz trwać w milczeniu, to na prawdę trudne do opanowania... Chciałabym się tego nauczyć...<br />Bird-of-preyAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4143625304209133991.post-80985519536154345832012-01-18T22:55:04.304+01:002012-01-18T22:55:04.304+01:00JA też lubię napić się w towarzystwie znajomych, f...JA też lubię napić się w towarzystwie znajomych, fakt, otwieram się wtedy, mimo iż na ogół jestem otwarta, czego pewnie nie widać po stylu w jakim piszę... Ale najwięcej smutku chowa ten, który na codzień daje nam najwięcej uśmiechu :)...<br />Wracając... lubię pić z towarzystwem, ale też lubię nie pić, gdy towarzystwo pije, wtedy mogę zachować trzeźwy umysł i wyciągać pewne informacje, niczym czarodziej białego królika z kapelusza ;)... Przydatne jest bycie trzeźwym, ja osobiście jak się napiję mam długi język... trudno mi go trzymać za zębami, jeszcze jak się napiję mam pysk jak rekin. Ostatnio jednak mam ochotę pić samotnie... I być w tym czasie sama... Słuchać muzyki, którą kocham i zatracać się w kroplach napoju... I zagłębiać swój smutek... Wiem jednak, że nie powinnam tego robić. Na szczęście aktualnie nie mam środków aby sobie sprawiać przyjemność w postaci desperadosw, lub czegokolwiek...<br />Pytałeś co jeszcze daje mi spokój... Jest tym rozmowa, szczera rozmowa podczas której mogę mówić, a ktoś mnie słucha i stara się rozwiązać problem ze mną, tak nestety jest coraz rzadziej... Ludzie wolą mówić niż słuchać, jak ja z resztą...<br />Ale właśnie rozmowa daje mi spokój... Jeszcze bycie komuś potrzebnym sprawia, że czuję się spokojna, że jeszcze ktoś o mnie walczy, ktoś chce coś do mnie powiedzieć...<br />Ostatnio nikt mnie nie potrzebuje... a jeśli już potrzebuje, to nie słucha moich rad... Stąd rozwiązania poboczne...<br />Bird-of-preyAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4143625304209133991.post-10305383648083642702012-01-18T14:40:40.344+01:002012-01-18T14:40:40.344+01:00Pozwól, że będę tutaj odpowiadać na komentarze, bę...Pozwól, że będę tutaj odpowiadać na komentarze, będzie to bardziej przypominało korespondencję, niż komentowanie pod swoimi notkami :)... Masz rację, nie możemy się dać wsadzić w psychiatryka, tylko musimy walczyć z tą bezsilnością, z takim beznadziejnym stanem... Ja się o siebie już bardzo boję, bo tylko alkohol w stu procentach zabiera moje troski i prowadzi je na zielone pastwiska i mam od nich chwilę spokoju... Teraz codzienność stała się dołkiem, który sama sobie wykopałam, no i sama w niego wpadam. Chciałabym się cieszyć życiem z dnia na dzień, jak kiedyś, bo kiedyś tak potrafiłam... Ale jak już wspominałam, samotność tutaj w niczym nie pomaga...<br />bird-of-prey.blog.onet.plAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4143625304209133991.post-41449118360144202702012-01-17T19:39:39.728+01:002012-01-17T19:39:39.728+01:00Czy jesteś homofobem ? Nie wiem . Nie wyadaje mi s...Czy jesteś homofobem ? Nie wiem . Nie wyadaje mi się... nie wszyscy ze wszystkim muszą się zgadzać. Jeśli chodzi o homoseksualizm... To nie mam nic do takich ludzi. Jeśli czują się szczęśliwi ok - niech sobie wspólnie żyją... Ale adopcja dziecka to dla mnie przesada... nie umniejszam im , że nie umieli by go wychować bo pewnie dali by radę tyle , że z wiekiem taki mały człowiek potrzebuje wzorca ze strony obu płci... tolerancja tak jak wspomniałeś to brak szkody względem drugiego człowieka... I dopóki coś dotyczy jednej osoby która po prostu jest inna od większości lub dwóch osób w związku które na niego obopólnie się zgadzają jestem tolerancyjna:)Panna Bezsensownanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4143625304209133991.post-69820149933293977952012-01-17T16:09:59.440+01:002012-01-17T16:09:59.440+01:00A czy Ty kiedy znajdujesz swoją drugą połówkę i je...A czy Ty kiedy znajdujesz swoją drugą połówkę i jesteś z nią niezmiernie szczęśliwy nie chcesz się tym dzielić z reztą świata? Może nimi kierują właśnie takie uczucia...?<br />Hmmm, moja mama stwierdzila ze homoseksualizm, to zwykle zboczenie. Coś w tymn jest, jako, że pouczam: Mama ma zawsze racje ;) Otóż kiedyś przeczytalam i zagłębiłam się w ten temat nieco... iż mężczyźni mogą przeżywać wspaniały orgazm stymulując prostatę analnie (Przepraszam, za obrzydzanie Ci życie, ale taka prawda)... Więc w pewnym stopniu rozumiem ich "rozprzestrzenianie się"... Skoro coś może być przyjemniejsze niż seks z kobietą, a ie oszukujmy się, przecież mężczyźni codziennie muszą zaspokajać swoje potrzeby, to dlaczego nie spróbować z drugim mężczyzną... są same plusy... Mężczyźni mają częściej ochotę i no... kobieta nie zaspokoi mężczyzny "od tyłu"...<br />Tak samo przykro mi się to pisze, jak Tobie czyta, wybacz. Niestety tak jest...<br />Myślę, że tolerować gejów można, ale jeśli już chodzi o szacunek, to możesz im powiedzieć: dowidzenia.<br />Są jednak jakies teorie ze homoseksualizm rodzi się wraz z czlowiekiem, w sensie, że już w mózgu dochodzi do pewnych zmian, ktore powodują taką a nie inną orientację, a ukazuje się to podczas gdy, dochodzi do pierwszych kontaktow, dotyku drugiego, obcego czlowieka...<br />Osobiście uważam, że należy pozwolić żyć homoseksualistom no i olewać ich manifestacje, gdyż tylko w tedy oni mogą odpuscic... nie można być przecież drugim hitlerem... ehh.<br />milego popoludnia ;)<br />Bird-of-prey<br />BirdofpreyAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4143625304209133991.post-42285950029393219642012-01-16T21:05:42.382+01:002012-01-16T21:05:42.382+01:00Od razu homofobem. Byłbyś nim, gdybyś nie był w st...Od razu homofobem. Byłbyś nim, gdybyś nie był w stanie na temat homoseksualizmu napisać nic poza "Niech te piep*** świry wyp*** z tego świata!". <br />Niestety ujawnianie się gejów stało się aż nadto "widoczne". Nie chodzi o to, że widzimy ich na ulicy, ale że w sposób nieodpowiedni pokazują swoją odmienną orientację. Gdyby zachowywali się normalnie, zamiast niczym pawie w ZOO uzyskali by o wiele większa tolerancję.<br /><br />Podrawiam :)Nashihttps://www.blogger.com/profile/11204223475309751100noreply@blogger.com